Kolejny dzień przygotowań do 31. Franciszkańskiego Spotkania Młodych za nami. Wszyscy czujemy się tak, jakbyśmy byli na Kalwarii już co najmniej tydzień. Powszechnie bowiem wiadomo, że klimat kalwaryjski bardzo szybko się udziela. Co robiliśmy na 3 dni przed spotkaniem?
Zaczęliśmy, tradycyjnie już, od jutrzni i śniadania. To jest ten czas, gdy możemy pobyć ze sobą, zanim zabierzemy się za swoje obowiązki. Następnie wszyscy wzięliśmy się za pracę, której z pewnością nie brakuje. Nasi plastycy „fruwają” po drabinach, ale jesteśmy o nich spokojni, a tym bardziej o kaplicę św. Rafała. Scholę da się usłyszeć w każdym zakamarku Kalwarii. Biuro prasowe pisze, dzwoni, robi zdjęcia i to wszystko, co widzicie na stronie i w mediach społecznościowych (zaglądajcie do nas, bo zaczynają się pojawiać pierwsze zdjęcia). Animatorzy skupiają się na jak najlepszym przygotowaniu do prac w grupach. Biuro natomiast robi wszystko, żebyśmy podczas spotkania nie dali się niczym zaskoczyć.
Jak widzicie, praca wre… Co będzie dalej? Mamy nadzieję, że Pan Bóg ma to w swojej opiece, bo wszyscy wiemy, że bez Niego nie ruszylibyśmy z miejsca. Dlatego też wieczorami spotykamy się na mszy św. i adoracji Najświętszego Sakramentu. Modlimy się za FSM, ale i za Was, żebyśmy się wszyscy mogli spotkać już za kilka chwil na kalwaryjskich ścieżkach.