Po tradycyjnym już poranku, nadeszła pora na zupełną nowość. Uczestnicy mogli zadać pytanie o dowolnej tematyce jednemu z naszych trzech ojców. Poradzili oni sobie całkiem nieźle, a nam dostarczyli sporą dawkę śmiechu.
Dzisiejsza eucharystia miała szczególne znaczenie. Celebrował ją bowiem neoprezbiter o. Wojciech Szymczak. Homilię wygłosił o. Rafał Antoszczuk. Mówił, że otrzymane święcenia to przede wszystkim Góra Oliwna, na której skończyło się jedynie ludzkie życie, a zaczęło się życie bosko-ludzkie. Radził, aby pozostał on po prostu dobrym człowiekiem, aby mógł być zwyczajny jak Jezus.
Następnie spotkaliśmy się z naszymi gośćmi – Maciejem Sikorskim i Adamem Szewczykiem. Świadectwo to było powiedziane w niezwykły sposób, ponieważ towarzyszyła mu muzyka. Maciej Sikorski podzielił się z nami niełatwą historią życia, które od najmłodszych lat wiodło go przez narkotyki, sekty, tarot czy newage. Teraz przestrzega młodych ludzi przed tymi zagrożeniami, m.in. w swojej książce „Byłem w piekle. Nie polecam.”
Nabożeństwo „Widzieć Jezusa” przygotowała dla nas Młodzież Franciszkańska z Jasła, pod opieką o. Łukasza Pazgana OFMConv. Składało się ono z dwóch części: scenki nawiązującej m.in. do ubiegłorocznego FSM-u oraz adoracji Pana Jezusa.
Przed kolacją uczestnicy po raz kolejny spotkali się w grupach. Mogli wypowiedzieć się na temat całego minionego dnia, podzielić się wrażeniami i refleksjami lub zapytać o coś, co jest dla nich niezrozumiałe.
Wieczór również dostarczył nam wielu emocji. Najpierw na scenie usłyszeliśmy A&D, których koncert był w pewnym sensie podziękowaniem założycielom FSM-u za stworzenie tego dzieła.
Dzień zakończyliśmy akatystem ku czci Bogurodzicy, który według licznej grupy uczestników był dotychczas najpiękniejszym momentem 30. Franciszkańskiego Spotkania Młodych.