Za nami kolejny dzień Franciszkańskiego Spotkania Młodych, którym doszliśmy do półmetku tegorocznej 33. edycji.
W piątek na uczestników czekało wiele niespodzianek – dzień tradycyjnie rozpoczęliśmy od fitnessu. W tym roku nasi prowadzący zapraszają nas do prawdziwego triathlonu – za nami bieganie i rower. Co będzie jutro? Sprawdźcie sami!
W południe odwiedził nas gość o. bp Edward Kawa OFMConv, który wygłosił dla nas konferencję, a następnie homilię. W czasie spotkania ojciec biskup przybliżał nam drogę odkrywania własnej tożsamości na podstawie Słowa Bożego. – Jeśli chcesz, żeby Bóg rozwijał Twój charyzmat, potrzebujesz Jezusa. Dziś jako ludzie wierzący, odradzając w sobie tożsamość dziecka Bożego – aby potem wyjść i w sposób bardzo prosty, dostępny pójść i głosić Jezusa, uwielbiając Go. Uwielbiasz Boga całym swoim życiem. To jest ta prawdziwa tożsamość chrześcijańska, którą masz w sobie. Ta tożsamość musi oddziaływać na świat, aby Jego oblicze się zmieniło. – dodał. Zostawił również młodym ludziom przesłanie: To spotkanie młodych jest dla nas okazją, by otwierając swoje serce na działanie Boga – pozwolić mu działać. Bóg czeka, tęskni za Tobą. Bóg chce dzisiaj przez Was bardzo mocno działać w świecie, w który wchodzicie. – podsumował.
Piątkowe popołudnie upłynęło nam na serii krótkich video live’ów w ramach nowego cyklu FSM zza kulis. Rozpoczęło je spotkanie w formie Q&A, którego bohaterami byli bracia franciszkanie – szefowie poszczególnych sekcji. Następnie zajrzeliśmy do FSM-owej kawiarenki, w której przygotowywali się animatorzy, odwiedziliśmy centrum dowodzenia, czyli biuro FSM, sekcję plastyczną i Liturgiczną Służbę Ołtarza.
Wieczór zakończył się nabożeństwem, które stworzyli animatorzy pod okiem o. Sylwestra Kurzyny. Myślą przewodnią było ukazanie, że jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga. – Obraz jest darem dla nas, a podobieństwo jest zadaniem, które jest możliwe dzięki Jezusowi, który też stał się człowiekiem. Dzięki temu możemy odkrywać Bożą tożsamość w nas, jaką dostajemy podczas chrztu. Niemniej jednak tożsamość możemy zatracić, zgubić, dlatego Jezus do nas przychodzi, by na nowo odkrywać tę tożsamość. Im bardziej jesteśmy podobni do Niego, tym bardziej jesteśmy sobą. – wyjaśniał o. Sylwester.
Dostajemy do Was mnóstwo wiadomości, komentarzy, które są dla nas dowodem, że choć w tym roku łączymy się na odległość, to czujecie się częścią tego wydarzenia i chcecie tworzyć je razem z nami! – Jaka moc!! To wydarzenie zawsze było moim najpiękniejszym czasem, a te uwielbienia wkradały się w największe doliny serca! Dzisiaj kiedy siedzę po drugiej stronie i słucham mam te same ciary co siedząc na miejscu w Kościele w Kalwarii!” – pod wieczornym nabożeństwem napisała Betina. Bardzo się cieszymy, że zaprosiliście FSM do swoich domów i czerpiecie z tego czasu tak wiele!