Ostatni pełny dzień 31. Franciszkańskiego Spotkania Młodych dobiegł końca. Czy to znaczy, że uczestnicy mieli czas na nudę? Absolutnie nie! Już mówimy, co działo się w piątek.
Zaczęliśmy oczywiście od fitnessu, śniadania i jutrzni. Jesteśmy z Was dumni, że podjęliście wyzwanie treningów i dotrwaliście do końca!
Potem nadszedł czas na konferencję ostatniego gościa Spotkania – Andrzeja Tokarza. Opowiadał on o tym, jak wiara kształtowała jego życie i pomagała mu przetrwać w najtrudniejszych momentach. Miał problemy z alkoholem i narkotykami. Przerwały je przygotowania do startu w „Selekcji” – szkoleniu komandorskim. Wtedy też odkrył on swoją szczególną więź z Aniołem Stróżem.
Następnie udaliśmy się na eucharystię, której przewodniczył o. Mariusz Kozioł OFMConv, Wikariusz Krakowskiej Prowincji Franciszkanów. Mówił on, że Jezus Chrystus jest obecny wszędzie, nie tylko w Kalwarii. Zauważył, że obecność drugiego człowieka jest bardzo ważna w naszym życiu. Czasami zdarza się tak, że jedynym takim człowiekiem jest właśnie Bóg.
Po obiedzie spotkaliśmy się na nabożeństwie. Przygotowało je dla nas Duszpasterstwo Akademickie Mrowisko, pod opieką o. Grzegorza Siwka. Nawiązywało ono do wyborów człowieka. Ojciec powiedział, że mamy dwie drogi: albo wyjechać z Kalwarii i czekać do następnego FSMu albo dawać świadectwo o tym, co się tutaj działo, co przeżyliśmy. Na koniec kilka osób podzieliło się świadectwem ich życia i drogą odkrywania wiary.
Wieczorem uczestnicy po raz ostatni mogli się spotkać w swoich grupach. Był to odpowiedni czas na podsumowanie całego Spotkania. Jeżeli ktoś chciał, mógł powiedzieć świadectwo lub kilka słów od siebie. Uściskom i wzajemnym błogosławieństwom nie było końca!
Na zakończenie dnia mogliśmy wysłuchać jubileuszowego koncertu Fioretti. Obchodzą oni w tym roku 50-tą rocznicę powstania zespołu. Nie zabrakło takich hitów, jak „Asyż”czy „Namioty”, ale i piosenek z ich najnowszej płyty „Mniejszy”. Potem odśpiewane zostało uroczyste „Sto lat”, a kadra dostała podziękowania za całe dzieło 31 FSMu.
Był to dzień pełen wrażeń i emocji. Pomimo tego, że już jutro się pożegnamy, mamy nadzieję, że ten FSM na długo zapadnie uczestnikom w pamięci.