Czwarty dzień 31. Franciszkańskiego Spotkania Młodych za nami. Co się działo tego dnia? Z kim spotkaliśmy się na Kalwarii i kto dla nas zagrał?
Na dobry początek na uczestników czekały tradycyjnie już: fitness, śniadanie i jutrznia. Eucharystię sprawował o. Arkadiusz Żelechowski OFMConv. Mówił, że poruszające w Ewangelii jest to, że cały cud uzdrowienia dzieje się w drodze. Niewidomy nic nie mówi, robi dokładnie wszystko to, co Jezus mu powiedział, wsłuchuje się w Słowo i je przyjmuje.Cud uzdrowienia staje się cudem wiary.
Następnie mogliśmy wysłuchać świadectwa Tomasza Budzyńskiego. Wspominał, że Pan Bóg uwiódł go przez piękno otaczającego świata. Wiarę przekazała mu babcia. Podkreślił, że towarzystwo, w jakim się wychowywał, nie pomagało mu w nawróceniu. Mówił, jak ważny w życiu jest sakrament pokuty, który uratował jego dziewczynę (obecnie żonę) i zachęcił nas do korzystania z niego. Zauważył, że podstawą chrześcijaństwa jest miłość i przebaczenie.
Po obiedzie uczestnicy spotkali się w swoich grupach. Mogli oni porozmawiać i podzielić się refleksjami dotyczącymi minionych dni. Każdy mógł powiedzieć, co szczególnie zapadło mu w pamięć lub miało na niego największy wpływ.
Nabożeństwo z sakramentem pokuty i pojednania i zesłał Ducha Świętego na odpuszczenie grzechów przygotowali dla nas bracia nowicjusze pod opieką o. Dariusza Sowy OFMConv oraz o. Adama MikosiakaOFMConv. Za pomocą scenek rodzajowych przekazali, że zawsze jest warto zaczynać od nowa. Duch Święty czuwa indywidualnie nad każdym z nas i robi wszystko, abyśmy nie stracili Pana Jezusa z naszego „pola widzenia”. Po nabożeństwie każdy uczestnik mógł skorzystać ze spowiedzi.
Po kolacji tłumnie spotkaliśmy się na koncercie niemaGOtu. Było to 1,5 godziny nieustannego wielbienia Pana śpiewem i tańcem. Mogliśmy usłyszeć takie utwory jak Biada, Przybądź, Święty czy Marana Tha.
Na koniec dnia w naszym Cinema FSM na uczestników czekał film pt. Gurgacz. Kapelan wyklętych. Jest to filmowy portret niezwykłego kapłana, który nie wahał się konsekwentnie podążać drogą sumienia w najczarniejszych latach powojennej Polski.
Nie możemy uwierzyć w to, że półmetek 31 FSMu już za nami. Mamy nadzieję, że dacie się nam jeszcze zaskoczyć, bo to oczywiście nie koniec atrakcji, jakie dla Was przygotowaliśmy. Macie jeszcze siłę? Mamy nadzieję, że tak!