Środa to dla wielu uczestników FSMu bardzo przełomowy dzień. Pełen modlitwy, refleksji, przemiany – mającej swoje źródło w sakramencie pokuty i pojednania. Co się jeszcze działo w tym roku? Z kim spotkaliśmy się i kto dla nas zagrał?
Dzień rozpoczął się na Kalwarii Pacławskiej od fitnessu i jutrzni. Po aktywnym poranku udaliśmy się do “stodoły” aby wysłuchać świadectwa Grzegorza Czerwickiego, który po 12 latach w zakładzie karnym udowodnił, że w DRODZE z Bogiem nie ma rzeczy niemożliwych. Nasz gość, kiedyś całkowicie uzależniony od amfetaminy i innych używek, trafił do więzienia w wieku 18 lat. Potem poznał Pana Boga i zaczął całkowicie nowe życie. Obecnie dzieli się swoim doświadczeniem, opowiada z jakimi trudnościami przychodzi się mierzyć po wyjściu na wolność i radzi jak wytrwać w walce z uzależnieniami. – Dziś wiem, jak wielką moc mają słowa. Wiem, że każdy z Was jest na jakiejś ścieżce swojej drogi. Odkryłem, że jeśli idziesz z prawdą, naprawdę zaczynasz żyć. Kiedyś miałem wielkie pragnienie pójść do spowiedzi i wreszcie poszedłem, podziękowałem Bogu, że tutaj dotarłem. A on na koniec powiedział mi: Grzesiek, teraz w niebie jest wielka impreza na twoją cześć. Zostawił również młodym przesłanie, by pamiętali, że po nawróceniu czy sakramencie spowiedzi problemy nie znikają. – Być może na dzisiejszej spowiedzi wydarzy się coś takiego, że będzie “wow”. Tylko pamiętaj, że to nie będzie trwało wiecznie. Relacja wymaga pogłębiania każdego dnia. – zachęcał młodych. – Każdy z nas potrzebuje przejść drogę, przejść życie w Prawdzie. A drogowskazem dla Was, dla młodych ludzi jest postawa drugiego człowieka, bo z tym wychodził nasz Przyjaciel Jezus Chrystus. – podsumował.
Centralnym punktem dnia była Eucharystia, tym razem pod przewodnictwem br. Pawła Kijko OFMConv.
Popołudniowe nabożeństwo przygotowane przez animatorów było wprowadzeniem do sakramentu pokuty i pojednania, z naciskiem na to drugie, a czas spowiedzi zakończony został adoracją w Bazylice.
Wieczorem mogliśmy trwać w uwielbieniu razem z zespołem PAW. Nawiązując do słów jednej z ich piosenki – “Rzeczy dzieją się gdy dotykasz mnie. Życie zmienia się, gdy jesteś” po środzie i doświadczeniu Bożej miłości życie wielu uczestników zmieniło się o 180 stopni.
Półmetek 36 FSM-u już za nami. Ale to nie koniec atrakcji. Czekamy na więcej!